Jazda testowa : Range Rover Evouque TD4

Ostatnio miałem przyjemność ( chyba w ogólnym rozrachunku – przyjemność) usiąść za kierownicą Range Rovera Evouque TD4 2,2.  Co mnie jeszcze zdziwiło, to to iż na stronie generalnego importera jest co prawda konfigurator ale niestety po angielsku. Myślę, że tak dużą firmę powinno być stać na tłumaczenie na język rodzimy takiej aplikacji. Nawet jeśli przebrniemy przez konfigurator to ceny finalnej i tak nie poznamy, no chyba że ściągniemy sobie broszurkę. Zresztą, obsługa tego konfiguratora zniechęca … również mnie.

Nie mam zbyt dużo doświadczenia w tym typie samochodów, pozwolę w skrócie zamieścić tylko moje spostrzeżenia :

Wady:

  • Zajęcie miejsca na tylnych fotelach ( wersja coupe), wymaga sporych umiejętności,
  • odchylające się fotele przednie ( elektryczne) testują naszą cierpliwość – działają bardzo powoli,
  • Kiepsko działa wszelka automatyka – np. automatyczne wycieraczki mają swój własny pogląd na konieczność czyszczenia szyb, automatyczne światła podobnie … żyją własnym życiem,
  • Coś jest źle zaprojektowany przedni słupek z lusterkami bocznymi  … ogranicza widoczność na boki w trakcie ostrych zakrętów,
  • System start/stop eco fatalnie – tego naprawdę trzeba się nauczyć … może w wersji automatycznej jest lepiej, wydaje mi się, że Rover do ECO uruchomienia wykorzystuje rozrusznik a nie jak inni koło zamachowe – ciekawe co na to akumulator,
  • Auto posiada specjalne gniazdo do IPADA … a wygląda jak zwykłe USB … jest i zwykłe, ale tamto jest wyraźnie opisane, obok jest drugie ale już „tylko” USB,
  • Manualna skrzynia biegów … hm… dawno mi się nie zdarzyło, że nie umiałem zmieniać biegów … a to że pomyliłem 4 z 2 to już porażka !!
  • Cena … cóż gentelmani o pieniądzach nie rozmawiają. Aczkolwiek aby kupić takie auto trzeba być, a raczej mieć portfel gentelmana.

 

Zalety :

  • Silnik o dobrej dynamice, dający spory komfort i „fun” z jazdy,
  • Spalanie nie jest chyba najważniejsze w tego typu samochodzie i w trakcie jazd testowych na terenie Warszawy oscylowała w granicach 10 l ON/ 100km,
  • Ciekawa sylwetka, przyciągająca wzrok …
  • Bardzo dobra widoczność z wnętrza pojazdu (bardzo mnie to zdziwiło),
  • Rozświetlenie wnętrza poprze dłuuuuuugi szyber podobnie jak w VisioVanach,
  • Ciekawe firmowe alu-felgi ( mi się tam podobały …)
  • Wybajerzone, kolorowe panele wyświetlaczy,
  • Niby tak powinno być, ale polskie menu na wyświetlaczach,

Cóż cena od 189 tyś zł skutecznie wyleczyła mnie z takiego samochodu …

Galeria zdjęć … wkrótce 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *